BLOG

Czy inwestycje w kryptowanuty mogą uratować nasze oszczędności?

Radosław Jodko, ekspert ds. inwestycji, twórca RRJ Group

Wojna w Ukrainie znacząco podniosła atrakcyjność kryptowalut. Niektórzy widząc szturm Ukraińców i Rosjan na kryptowaluty, zastanawiają się, czy to faktycznie sposób na uniknięcie spadku wartości oszczędności. 

Kryptowaluty to inwestycja, której trzeba się nauczyć, zanim zacznie się na poważnie wkładać tam duży budżet. Poza tym to inwestycja, przy której wyjątkowo trzeba trzymać emocje pod kontrolą. 

Raporty światowych firm doradczych wskazują, że 2022 będzie należał do web 3.0, szczególnie biorąc pod uwagę technologię blockchain. Wielu spodziewa się rewolucji w finansach, zwłaszcza biorąc po uwagę bankowość. Doradcy finansowi coraz częściej stykają się z pytaniami o to, czy i jak w kryptowanuty inwestować.

Kryptowaluty jako opcja 

Wysoka inflacja i wahania kursów euro i dolara – wywołane przede wszystkim wojną w Ukrainie – tylko nasiliły zainteresowanie alternatywnymi możliwościami oszczędzania. Kryptowaluty pojawiają się jako realna opcja, a nie jedynie kaprys czy eksperyment.

Jak bardzo to kryzysowa waluta, świadczy choćby przykład Wenezueli, w której bitcoin – obok dolara – jest oficjalną walutą państwową).  W krajach ogarniętych kryzysem przysłowiowy bitcoin okazał się wyjściem z sytuacji. Nie warto ulegać złudzeniu, że ratując się przed kryzysem i wojną, najlepiej ulokować oszczędności w kryptowalutach. Powiedziałbym nawet, że warto parkować swoje aktywa w kryptowalutach w sytuacji odwrotnej – pewnego komfortu psychicznego.

Od czego zacząć inwestowanie w kryptowaluty?

Bo inwestowania w kryptowaluty trzeba się nauczyć. Idzie za nią bowiem cała filozofia myślenia o finansach, a nie jedynie policzalny w excelu zysk i strata.

Na początek dobrze założyć, że inwestując, możesz stracić. Myśl długoterminowo. Dzisiejsze straty mogą okazać się zyskiem za kilka lat. Lokuj małe kwoty, takie, których nie będzie potrzebował za miesiąc czy dwa. Nie reaguj nerwowo na wahania kursów.

Wyznaczenie sobie progów cenowych wydaje się tu szczególnie ważne. I trzymanie się realizacji planu – wcześniej przygotowanego dla różnych scenariuszy rozwoju sytuacji. Mało docenianym zjawiskiem, przed którym przestrzegam, jest FOMO.

Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że spośród kilkunasty tysięcy różnych kryptowalut zawsze w jakimś momencie o jakiejś konkretnej zacznie być głośno, ktoś się nią zachwyci, ktoś poleci jako „pewniak”. Czy to oznacza, że ciebie coś omija, bo inwestujesz w inne? Niekoniecznie. Krytyczne myślenie wydaje się tu wyjątkowo w cenie.

Chwiejny rynek i regulacje ustawowe

Największy ruch na rynku kryptowalut w ostatnich miesiącach dotyczy tzw. stablecoin, a także kryptowalut typy Bitcoin czy Ethereum, na które wymienialne są tradycyjne waluty. Bitcoin i Ethereum są najbardziej znane i najbardziej popularne. One zresztą najwięcej zyskiwały w ostatnim czasie.

W marcu 2022 Bitcoin po raz kolejny przekroczył granicę 45 tys. dolarów, co oznacza wzrost ceny o 4%, a Ethereum zaliczyła wzrost 13-procentowy.

Rynkiem interesuje się także od jakiegoś czasu Unia Europejska i tak w marcu Parlament Europejski przyjął ustawę, która ma ujednolicić przepisy dotyczące branży cyfrowych aktywów w całej Unii Europejskiej.

Przepisy dotyczą w szczególności ochrony konsumentów przed nielegalnymi praktykami, manipulacjami na rynku oraz działalnością przestępczą. Z pewnością legislacyjne zabezpieczenia podniosą także zbiorową świadomość i poczucie bezpieczeństwa.

© RRJ Group